Czy również zastanawiasz się, czy po tylu latach od zamknięcia kopalń w Wałbrzychu wciąż masz prawo do odszkodowania za szkody górnicze? Jeśli zauważyłeś pęknięcia w murach swojego domu, zapadanie się gruntu czy problemy z instalacjami, to możesz być jedną z wielu osób, które nadal odczuwają skutki dawnej działalności górniczej. Szkody górnicze w Wałbrzychu to realny problem, który dotyczy mieszkańców wielu dzielnic – mimo że ostatnia kopalnia zakończyła działalność już w 1998 roku.

Szkody górnicze – co to tak naprawdę znaczy dla Ciebie jako właściciela nieruchomości?

Szkody górnicze, zgodnie z przepisami Prawa geologicznego i górniczego, to wszystkie uszkodzenia powstałe w wyniku ruchu zakładu górniczego. Mogą obejmować zarówno domy mieszkalne, jak i obiekty użytkowe. Dla Ciebie oznacza to, że każde pęknięcie, deformacja czy przechylenie budynku może być potencjalną podstawą do roszczenia. Jeżeli zauważysz zapadliska na działce, szczeliny w ziemi lub osuwiska, to również mogą to być szkody górnicze. Jeżeli doszło do zalania piwnic albo wyschły Ci studnie – to także efekt eksploatacji górniczej. Tego typu skutki mogą wystąpić nawet wiele lat po zamknięciu kopalni. Ruch górotworu potrafi bowiem aktywować się po czasie, czego mieszkańcy Wałbrzycha doświadczają do dziś.

Kto odpowiada za szkody górnicze w Wałbrzychu?

Zastanawiasz się pewnie, do kogo zwrócić się z roszczeniem? Odpowiedzialność za szkody górnicze w Wałbrzychu spoczywa obecnie na Skarbie Państwa, a konkretnie na Spółce Restrukturyzacji Kopalń S.A. To właśnie ten podmiot przejął majątek zlikwidowanych kopalń i odpowiada za zobowiązania powstałe w wyniku dawnej eksploatacji. W niektórych przypadkach rolę reprezentacyjną może pełnić Dyrektor Okręgowego Urzędu Górniczego, zwłaszcza gdy brakuje następcy prawnego. W myśl art. 149 Prawa geologicznego i górniczego, odpowiedzialność za szkody górnicze ponosi ten, kto prowadził lub dawniej prowadził ruch zakładu górniczego.

Dokumentacja dotycząca szkody górniczej przygotowana przez mieszkańca Wałbrzycha

Czy Twoje roszczenie za szkody górnicze nie jest przedawnione?

Wielu mieszkańców zadaje sobie pytanie, czy po tylu latach mają jeszcze prawo ubiegać się o odszkodowanie. Odpowiedź zależy od daty ujawnienia szkody. Jeżeli zauważyłeś pęknięcie ściany dopiero w 2023 roku, to właśnie od tego momentu liczony jest termin przedawnienia. Obowiązujący obecnie termin to 5 lat – liczony od dnia, w którym dowiedziałeś się o szkodzie górniczej lub mogłeś ją zauważyć. Dla szkód sprzed 2012 roku obowiązywał inny termin – 3-letni, ale z limitem 10 lat od dnia powstania szkody górniczej.

Sądy często przyjmują, że zarzut przedawnienia nie może być nadużywany przez odpowiedzialne podmioty. Jeżeli więc przez długi czas nie otrzymywałeś odpowiedzi albo instytucje przeciągały procedury, możesz liczyć na uznanie roszczenia mimo upływu lat.

Szkody górnicze ujawnione po latach – kiedy nadal możesz dochodzić swoich praw?

Zdarza się, że szkoda górnicza technicznie powstała dekady temu, ale Ty zauważyłeś jej skutki dopiero teraz. W takiej sytuacji nadal możesz dochodzić odszkodowania za szkody górnicze. Liczy się bowiem moment, w którym odkryłeś związek przyczynowy między uszkodzeniem a dawną eksploatacją. Z tego względu nawet po 20 czy 30 latach Twoje roszczenie może być uzasadnione.

Jak przygotować się do dochodzenia roszczenia za szkody górnicze?

Jeśli podejrzewasz, że Twoja nieruchomość ucierpiała z powodu szkód górniczych, musisz najpierw zgromadzić dokumentację. Zrób zdjęcia uszkodzeń, zanotuj daty ich zauważenia, opisz zmiany w gruncie czy budynku. Warto dołączyć też dane techniczne obiektu, takie jak projekt czy dziennik budowy, jeśli są dostępne.

Następnie powinieneś złożyć pisemny wniosek do SRK, w którym opiszesz nieruchomość, rodzaj szkody górniczej i wskażesz możliwy związek z dawną eksploatacją górniczą. Pamiętaj, aby zachować kopie korespondencji. Jeżeli nie otrzymasz odpowiedzi albo propozycja odszkodowania będzie zaniżona, rozważ wystąpienie na drogę sądową.

Zapadnięcie się gruntu na działce wskutek dawnej eksploatacji

Szkody górnicze i ugody z SRK – czy warto na nie przystawać?

Spółka Restrukturyzacji Kopalń często proponuje zawarcie ugody. Niestety, warunki tych ugód bywają niekorzystne. W wielu przypadkach wartość szkody górniczej jest zaniżana, a odpowiedzialność podważana. Jeżeli nie jesteś pewien, czy warto podpisywać ugodę, skonsultuj się z rzeczoznawcą lub prawnikiem. Może się bowiem okazać, że sąd przyzna Ci znacznie wyższe odszkodowanie.

Historie mieszkańców Wałbrzycha – szkody górnicze w praktyce

Przykład Pani Barbary z Nowego Miasta pokazuje, że nawet współcześnie można uzyskać odszkodowanie. W 2023 roku odkryła ona zapadnięcie się gruntu pod garażem. Ekspertyza wskazała na eksploatację podziemną zakończoną w 1988 roku. Po 6 miesiącach od zgłoszenia SRK wypłaciła należne środki.

Z kolei rodzina Kowalskich z Sobięcina przez lata ignorowała pęknięcia ścian. Dopiero w 2021 roku zlecili ocenę techniczną, która wykazała deformacje spowodowane dawną działalnością górniczą. Mimo upływu lat sąd uznał roszczenie za zasadne.

Czy obecny właściciel może domagać się odszkodowania za szkody górnicze?

Tak, ale pod pewnymi warunkami. Jeżeli szkoda górnicza powstała po zakupie nieruchomości, możesz dochodzić odszkodowania. W innym przypadku – kiedy szkody górnicze istniały wcześniej – potrzebna jest cesja praw od poprzedniego właściciela, dokonana w akcie notarialnym. Brak cesji oznacza, że roszczenie należy do osoby, która była właścicielem w momencie powstania szkody górniczej.

Pęknięcie muru jako przykład szkody górniczej

Nie jesteś sam – wsparcie prawne przy szkodach górniczych

Jeżeli nie wiesz, jak przygotować dokumentację, gdzie złożyć wniosek lub jak walczyć o wyższe odszkodowanie – możesz skorzystać z pomocy prawników specjalizujących się w szkodach górniczych. Taką kancelarią jest Krajewska i Wspólnicy, w której szkody górnicze to nasza codzienność. Nasz zespół pomógł wielu osobom odzyskać to, co prawnie się im należało. Profesjonalna analiza i pomoc biegłych są często kluczowe w procesie uzyskania należnych środków.